Polska - Korea Południowa 3-2 (2-0)
Polska po blisko dziewięciu latach wróciła na Stadion Śląski w Chorzowie. Biało-Czerwoni od końca prowadzili z Koreą Południową dwoma bramkami, ale w ciągu dwóch minutach w końcówce Koreańczycy doprowadzili do remisu 2:2. Ostatnie słowo należało jednak do Polaków, którzy zdobyli gola po strzale Piotra Zielińskiego i wygrali 3:2. "Biało-Czerwoni" od październikowej wygranej 4-2 nad Czarnogórą nie byli w stanie strzelić bramki w trzech kolejnych meczach: z Urugwajem, Meksykiem i Nigerią, dziś ta niemoc została przełamana.
Bramki: 1-0
Lewandowski (32min), 2-0 Grosicki (45min), 2-1 Chang-Min Lee
(85min), 2-2 Hee-Chan Hwang (87min), 3-2 Piotr Zieliński (90.+1min).
Polska: Szczęsny
(46. Skorupski) - Piszczek (46. Cionek), Glik(67. Kędziora), Pazdan -
Jędrzejczyk, Mączyński,
Romanczuk (60. Milik), Rybus (83. Kurzawa) -
Zieliński, Lewandowski (46. Teodorczyk), Grosicki.
Korea Południowa: S. Kim - Hong (46. Yun), Jang, M. Kim (38. Hwang) -
Y. Lee Jung, Ki (80. Chang-Min Lee), J. Lee (63. Shin Woo Kim), Kwon
Park - Son.
Sędzia: Tore Hansen (Norwegia). Żółte kartki:
Rybus oraz Chul-Soon Choi. Widzów: ok. 53 tys.
Polska po blisko dziewięciu latach wróciła na Stadion Śląski w Chorzowie. Biało-Czerwoni od końca prowadzili z Koreą Południową dwoma bramkami, ale w ciągu dwóch minutach w końcówce Koreańczycy doprowadzili do remisu 2:2. Ostatnie słowo należało jednak do Polaków, którzy zdobyli gola po strzale Piotra Zielińskiego i wygrali 3:2. "Biało-Czerwoni" od październikowej wygranej 4-2 nad Czarnogórą nie byli w stanie strzelić bramki w trzech kolejnych meczach: z Urugwajem, Meksykiem i Nigerią, dziś ta niemoc została przełamana.
Fajnie, że strzeliłem pierwszego gola na
przebudowanym Stadionie.Po dwumeczu z Nigerią i Koreą dostrzegam więcej plusów,
ale w dalszym ciągu jest nad czym pracować powiedział po meczu w Chorzowie
kapitan reprezentacji Polski Robert Lewandowski.